Najważniejszym kanałem sprzedaży roślinnych jogurtów łyżeczkowych i deserów są dyskonty, które odpowiadają za trzy czwarte wartości sprzedaży tego typu produktów. To dużo więcej niż w kategorii tradycyjnych jogurtów i deserów mlecznych, w przypadku których sprzedaż w dyskontach stanowi niecałe 60 proc. udziałów w całym rynku.
Jak wynika z danych Centrum Monitorowania Rynku (CMR), w pierwszej połowie tego roku 74,4 proc. wartości sprzedaży deserów i jogurtów roślinnych zgarnęły sklepy dyskontowe, przede wszystkim Biedronka i Lidl. Na drugim miejscu znalazły się sklepy małoformatowe do 300 mkw. (9,9 proc.), a na trzecim hipermarkety (8,2 proc.). Supermarketom przypadło w omawianej kategorii 7,4 proc. wartości sprzedaży.
Co jednak ciekawe, w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku udział dyskontów w całości sprzedaży nieco spadł (o 8,9 proc.), podczas gdy pozostałe kanały dystrybucji odnotowały wzrosty. To pokazuje, że mniejsi detaliści, ale także hipermarkety, coraz mocniej otwierają się na nowe potrzeby konsumentów, w tym zwłaszcza wegan i fleksitarian.

Bogaty rynek nabiałowy
Wartość rynku deserów i jogurtów roślinnych cały czas się zwiększa. W pierwszej połowie 2021 roku ich sprzedaż w sklepach detalicznych o powierzchni do 2500 mkw. była wyceniana na 107,2 mln zł, a w pierwszej połowie 2022 roku już na 115 mln zł. To oczywiście wciąż o wiele mniejsze liczby niż w kategorii jogurtów i deserów mlecznych, których rynek jest wart (w tym samym typie sklepów) ponad 2,3 mld zł i również rośnie. Analizując zmiany w kategorii na przestrzeni ostatniego roku w ujęciu wolumenowym, także widzimy generalnie trend wzrostowy, choć latem nastąpiły spadki sprzedaży – być może spowodowane tym, że roślinne alternatywy nabiału są znacząco droższe od swoich mlecznych pierwowzorów, a przy bijącej kolejne rekordy inflacji konsumenci zaczęli nieco zaciskać pasa. Niemniej porównując pierwszą połowę roku z pierwszą połową 2021 roku, sprzedaż wolumenowa deserów roślinnych zwiększyła się o 18 proc., a jogurtów roślinnych aż o 45,3 proc. – zatem biorąc pod uwagę oba segmenty, mamy wzrost na poziomie 26,8 proc. W ujęciu wartościowym było to odpowiednio 24,8 proc. i 50 proc., czyli w sumie o 33,1 proc.
Roślinne zamienniki
Jeśli chodzi o udziały obu segmentów produktowych w wartości sprzedaży kategorii, to w sklepach detalicznych o powierzchni do 2500 mkw. desery roślinne mają 4,5 proc. udział w kategorii deserów (pozostałe 95,5 proc. przypada deserom mlecznym), zaś jogurty łyżeczkowe roślinne na razie obejmują zaledwie 1,4 proc. kategorii jogurtów łyżeczkowych (98,6 proc. to oczywiście jogurty łyżeczkowe mleczne). W przypadku obu kategorii udziały roślinnych alternatyw w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wzrosły, odpowiednio o 1,2 proc. i 0,5 proc. Z danych CMR wynika, że roślinne alternatywy nabiału najwięcej zwolenników mają w centralnej części Polski, a szczególnie w większych miastach (powyżej 50 tys. mieszkańców) – tam popyt jest najwyższy. Którzy producenci wiodą prym w kategorii roślinnych jogurtów deserów? Do końcówki 2020 roku niekwestionowanym liderem polskiego rynku była firma Danone, później jednak na prowadzenie wyszła Bakoma ze swoją marką Ave Vege. Liczącymi się graczami są również firmy: Magda, Zott i Muller.
Nie tylko nabiał
Warto wspomnieć, że szacuje się, iż cały polski rynek produktów roślinnych osiągnął już wartość 1,5 mld zł. Chociaż rynek alternatyw nabiału radzi sobie bardzo dobrze, to kategoria alternatyw mięsa wyprzedza go obecnie pod względem dynamiki wzrostu. Sektorem interesują się już nie tylko start-upy, ale także największe światowe koncerny rolno-spożywcze, takie jak np. Unilever, który ogłosił, że w ciągu najbliższych 5-7 lat zamierza uzyskać 1 mld euro ze sprzedaży roślinnych alternatyw mięsa i mleka.
Z kolei Ikea zapowiedziała, że połowa posiłków w jej restauracjach i 80 proc. oferowanych przez sieć produktów pakowanych będzie roślinna do 2025 r. Nawet Burger King (oddział w Wielkiej Brytanii) planuje, że do 2030 r. jego menu będzie w 50 proc. roślinne. W potencjał rynku wierzą również sieci handlowe, jak chociażby Tesco. Operator zapowiedział, że zakłada wzrost sprzedaży roślinnych alternatyw dla mięsa o 300 proc. do 2050 roku.
Firma doradcza Boston Consulting Group prognozuje, że w bazowym, konserwatywnym scenariuszu, alternatywne źródła białka do 2035 r. mogą stanowić 11 proc. globalnego rynku białkowego. Jeśli jednak sektor ten będzie rozwijał się dynamicznie, jeśli dojdzie do rozwoju technologii produkcji oraz zostanie on wsparty regulacyjnie, ta wartość może wzrosnąć do nawet 22 proc. udziałów w globalnym rynku białkowym. Analiza powstała na podstawie prezentacji „Desery i jogurty łyżeczkowe roślinne” wygłoszonej przez Nikodema Pankowiaka z Centrum Monitorowania Rynku (CMR) na konferencji „Branża spożywcza. Strategie na trudne i niepewne czasy” podczas tegorocznej edycji targów Polagra w Poznaniu.
Tekst: Krzysztof Dziubczyński